O zespole "A-ha", miłości bezwarunkowej i galopujących myślach - rozmowa z Katarzyną Nosowską.

 "Książki sprawiały, że wcześnie oswoiłam samotność (...)" - Katarzyna Nosowska.

Fot. Piotr Porębski.

KulTur (Magdalena Kalwak): Portal kulturalno-podróżniczy KulTur - gdzie Norwegia spotyka się z Polską (dostępny na www: https://portalkultur.blogspot.com/; i na FB: https://www.facebook.com/KulTur-hvor-Norge-m%C3%B8ter-Polengdzie-Norwegia-spotyka-si%C4%99-z-Polsk%C4%85-105076275342931) powstał w listopadzie 2021 roku. Nazwa KulTur – to połączenie dwóch norweskich słów: Kultur, czyli kultura, i Tur, czyli wycieczka, podróż. A gdzie według Ciebie spotyka się Norwegia z Polską?

Katarzyna Nosowska: To moja pierwsza wizyta w Norwegii, choć marzenie o przemierzeniu jej, od lat znajduje się wysoko na liście. Żeby wiedzieć gdzie spotyka się Polska z Norwegią - musiałabym wiedzieć dużo więcej. Z informacji, które posiadam wynika jednak, że znacznie się różnimy :). Począwszy od szacunku do przepisów, a na temperamencie kończąc.

KulTur: O tak! Respektowanie prawa ma ogromnie znaczenie w krainie fiordów. Ale nasze kultury nie różnią się aż tak bardzo. Polacy uwielbiają Jo Nesbø (pisarza, wokalistę, tekściarza), zespół Wardruna, czy też malarza Edvarda Muncha. Czy masz swoich ulubionych norweskich artystów?

K.N.: Tym pierwszym, który przychodzi mi do głowy jest Knut Hamsun. „Głód” jest jedną z książek, które zrobiły na mnie szczególne wrażenie. Zespół A-ha do teraz uważam za niedościgniony w konstruowaniu melodii.

KulTur: Z wykształcenia jestem bibliotekarką, ale pisanie to moja pasja. Dla mnie ogromne znaczenie w procesie twórczym ma czytanie rozwijających lektur. Ty tworzysz fantastyczne teksty, szczere i wzruszające książki. Czy czytanie jest dla Ciebie również ważne? Jakie książki „siedzą” w Tobie?

K.N.: Czytanie, odkąd pamiętam, stanowiło dla mnie cudowne schronienie przed rzeczywistością zewnętrzną, która często stanowiła spore wyzwanie. Książki niosły mi ukojenie, pozwalały odpocząć głowie od galopady myśli. Sprawiały, że wcześnie oswoiłam samotność, która w żadnej mierze nie stanowi już dla mnie problemu. Od kilku ładnych lat nie czytam już beletrystyki. Zdecydowanie wolę biografie, wspomnienia, pozycje związane z duchowością, czy te zgłębiające złożoność natury ludzkiej. Ostatnio na tapecie mam Junga.

KulTur: A jakie książeczki czytała mała Kasia?

K.N.: Bajki i baśnie. Wielokrotnie te same :). Jak każda dziewczyna kochałam „Dzieci z Bullerbyn” :).

KulTur: Ten rodzaj literatury jest mi także bliski. A jak wyobrażasz sobie spotkanie z krainą fiordów? Jakieś oczekiwania?

K.N.: Mam ogromne oczekiwania! Wielką ciekawość, ale wiem, że podczas tej króciutkiej wizyty nie zostaną one zaspokojone. Wiem natomiast, że najdalej w przyszłym roku, pojawimy się w Norwegii z mężem, by się rozejrzeć na poważnie.

KulTur: Zapraszamy gorąco! Rozmawiając swego czasu z Panami z zespołu „Poparzeni Kawą Trzy”, jeden z nich powiedział, że „jeśli Norwegowie przyjdą na ich koncert (w Drammen), to zje lutefisk”. Dla mnie to tradycyjne, norweskie danie jest nie do przełknięcia, bez kieliszka zimnej wódki :). Czy jest jakaś norweska potrawa, której chciałabyś skosztować?

K.N.: Zjadłabym pizzę Grandiosa: ). I pulpeciki z brązowym sosem i brązowy ser. Kocham jeść, więc chciałabym spróbować wszystkiego :).

KulTur: Polecam brunost. Norwegowie najchętniej jedzą go na słodko, a ja uwielbiam go w połączeniu z soczystym pomidorem i posoloną cebulą. Czy parę lat temu, widziałaś siebie w tym miejscu, w którym jesteś?

K.N.: Jestem na scenie od 30 lat. Nigdy nie przewidziałabym tak wyjątkowego scenariusza. Jednak od 5 lat mogę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwa. Wymagało to dużej pracy nad sobą, pożegnania elementów przeszłości, które kładły się cieniem na codzienności. I najważniejsze - pokochania siebie miłością bezwarunkową.

KulTur: Gratuluję! W Królestwie Norwegii miłość własna jest ogromnie ważna. To właśnie tu nauczyłam się, że ja też się liczę. Nie inni i ich potrzeby, ale właśnie ja. My, dzieci komunizmu, musiałyśmy być "grzeczne", podporządkowane woli i kaprysom innych ludzi. Norwegia uczy szacunku i miłości do siebie samego, bez wpędzania w poczucie winy. To jedna z tych rzeczy, która po pierwszym szoku, zachwyciła mnie i zatrzymała w ojczyźnie Ibsena na dobre.

Wywiad autoryzowany.


Koncert Katarzyny Nosowskiej w Drammen - 4 września 2022.
Organizator: Interkultur Drammen


Redakcja i korekta wywiadu: Magdalena Kalwak.

Komentarze